Alarine Earth Home to dom niekonwencjonalny – nie ma głównego wejścia, ale dzięki wolnemu układowi naturalnie wtapia się w ziemię oraz w krajobraz południowych Indii, nie zakłóca widoku rozległych pól, nie przeszkadza też sąsiadom. To także połączenie nowoczesnej technologii i tradycji. Budowa pokrytego zielenią domu z konstrukcją z prefabrykatów trwała zaledwie 6 miesięcy!
Alarine Earth Home
Lokalizacja: Cochin, Kerala, India
Projekt: Zarine Jamshedji Architects
Zespół: Zarine Hoshang Jamshedji, Abhishek Suthan
Konstrukcja: Cornelis Alan Beuke
Nadzór: Zarine Hoshang Jamshedji, Cornelis Alan Beuke, Navin Limbani
Koordynacja projektów: Surya Narayanan, Sarah Janet Augustin
Powierzchnia: 380 m2
Zdjęcia: Syam Sreesylam
Alarine Earth Home
Alarine Earth Home jest wynikiem połączenia życia zawodowego i osobistego architektki Zarine Jamshedji, założycielki i głównej projektancki w biurze Zarine Jamshedji Architects oraz Cornelisa Alana Beuke, doświadczonego budowlańca.
Szukaliśmy miejsca, które rezonowałoby z naszym pragnieniem i wyobrażeniem tego, jak i gdzie chcieliśmy żyć. Pomysł na sposób budowy pojawił się natychmiast – projekt odzwierciedla nasze pragnienie posiadania domu, który w dosłownym tego słowa znaczeniu 'wtapia się’ w ziemię i krajobraz, nie jest inwazyjny, nie przeszkadza rozległym polom ryżowym i naszym sąsiadom – opowiada autorka projektu, Zarine Jamshedji. Kiedy znaleźliśmy działkę, nie mogliśmy się doczekać, aby na niej zamieszkać.
Projektanci zdecydowali się na system Stereogram’s Innovative Building Technology (konstrukcja Schnell 3D Panel) ze względu na jego wytrzymałość konstrukcyjną, dobrą izolację, szybkość budowy, idealne połączenie prefabrykatów oraz montaż na miejscu. Całkowity czas budowy, wykańczania wnętrz i krajobrazu wyniósł pół roku, od rozpoczęcia prac na placu do ukończenia. Architekci połączyli współczesną technologię z tradycyjnymi i naturalnymi materiałami.
Odwiedziliśmy warsztat do cięcia laterytu (skała osadowa – przyp. red.) na potrzeby dużego betonowego muru oporowego. Poprosiliśmy o zebranie odpadów z pasty laterytowej z podłóg warsztatu, które wykorzystaliśmy jako tynk do ścian – kontynuuje architektka.
W przeciwieństwie do typowego domu jednorodzinnego, nie ma tu głównego wejścia. Mieszkańcy wchodzą pod szereg paneli fotowoltaicznych do przestrzeni wspólnej z jadalnią i kuchnią, a dalej do przestrzeni wypoczynkowej, która płynnie przechodzi w krajobraz i pola ryżowe.
Odpady konstrukcyjne wykorzystano powtórnie przy meblach i niektórych elementach oświetlenia. Cokół starej pompy przekształcony został w zewnętrzną przestrzeń do siedzenia. Stary rów powiększono tworząc staw, który zbiera wodę z pól ryżowych do nawadniania i jest uzupełniany wodą deszczową z dachu. Szambo biologiczne zapewnia odpowiednie oczyszczenie ścieków.
Dach domu został obsadzony Wetiwerią, zarówno ze względu na swoje właściwości, jak i estetykę, dzięki czemu płynnie wpasowuje się w krajobraz pól ryżowych, a samotne obumierające drzewo tekowe na działce zostało przywrócone do życia. Projekt realizowany był zgodnie z zasadami zrównoważonej architektury i permakultury.
Zrównoważony krajobraz to nie tylko wygląd zewnętrzny, ale także rzeczywiste życie i sposób działania. Wierzymy, że dobry projektant może stworzyć ponadczasową wartość z dowolnym materiałem, nie będąc zafascynowanym jednym tylko językiem projektowym czy stylem. Różne sytuacje i zróżnicowany kontekst wymagają nowej architektury, musimy także dążyć do bardziej efektywnych i zrównoważonych rozwiązań – dodaje indyjska architektka.