Sztuczna inteligencja zapowiada rewolucję w wielu dziedzinach. Pomysłom na rozwiązania ułatwiające nasze codzienne życie towarzyszy równie wiele obaw dotyczących nowych technologii. Jak rozwój SI może wpłynąć na nasze życie i naszą pracę? Swoimi przemyśleniami na temat sztucznej inteligencji dzielą się z nami znani polscy architekci – Maciej Franta, Bartłomiej Bajon, Przemek Kaczkowski oraz Tomasz Smuga.
Maciej Franta
Maciej Franta został uznany za jednego z 40 najbardziej obiecujących architektów w Europie przed 40 rokiem życia. Europe 40 Under 40® to coroczny konkurs, który wyróżnia nowe, utalentowane pokolenie europejskich architektów i projektantów. Maciej jest założycielem katowickiego biura Franta Group. Rozgłos pracowni przyniosły przede wszystkim projekty budynków mieszkalnych, w których priorytetem są jakość architektury, potrzeby mieszkańców i interes ekonomiczny. Realizacje katowickiego biura odniosły ogromny sukces zarówno w Polsce, jak i za granicą, zdobywając na przestrzeni ostatnich miesięcy wiele prestiżowych nagród i wyróżnień. Co najważniejsze – realizowane przez Franta Group budynki cieszą się uznaniem nie tylko w środowisku architektów, ale również wśród użytkowników.
Pracownia Franta Group
Oczywiście zapoznajemy się z tym, co się dzieje na rynku narzędzi AI ale nie korzystamy z takiego oprogramowania. Myślę, że sztuczna inteligencja w przyszłości może nam pomóc w technicznym rozwiązywaniu i sporządzaniu dokumentacji ale na razie mam wrażenie, że to bardzo kreatywne zestawianie danych a nie rzeczywista inteligencja. Jakoś nie odnajduję pomysłowości w jej myśleniu i owszem, generowane przez nią obrazy robią wrażenie ale nic nie wnoszą oprócz zestawienia grafik i powtórzeń znanych już rozwiązań – trudno oprzeć się wrażeniu, że jednak to cały czas bardzo zaawansowany generator grafiki a nie inteligentny umysł rozwiązujący samodzielnie jakieś problemy.
Myślę, że obawy nie mają tu żadnego znaczenia. Sztuczna inteligencja powstanie czy będziemy protestować czy nie, bo przy okazji takich wstrzymań bądź zakazów zawsze powstaje szara strefa, która i tak będzie kontynuować badania Ja się jej raczej nie obawiam ale może zacznę jak realnie dostrzegę tam coś więcej w obszarze realnej inteligencji i emocji, niż tylko zaawansowanych narzędzi zestawiających dane.
Czy planujemy w przyszłości korzystać narzędzi opartych na AI? Wydaje mi się, że będziemy musieli, bo choćby oprogramowanie, które stosujemy będzie na nim bazować. Wydaje mi się także, że po dobrym pomyśle na projekt, AI może bardzo pomóc go rozwijać i porządkować ale nie wymyśli go za nas. Są też tam narzędzia czysto techniczne, które mogą być bardzo pomocne: na przykład rozwiązanie techniczne detalu czerpiące z olbrzymich baz danych po wpisaniu w zapytanie oczekiwań estetycznych. Myślę także, że AI sprawdzi się świetnie jako strażnik naszego zdrowia i samopoczucia i będzie badać jego stan przez 24h na dobę przez smartfony, smartwatche, sensory w ekranie telefonu, słuchawkach a nawet wkładkach do butów. Jest też szansa, że nasze domy i ich wyposażenie staną się także takimi sensorami naszego zdrowia i wejdziemy w prawdziwą erę domu Inteligentnego reagującego w czasie rzeczywistym na nasze samopoczucie i stan zdrowia, domu, który cały czas monitoruje jego parametry. Myślę, że może nam to bardzo pomóc w naprawdę niedalekiej przyszłości.
Bartłomiej Bajon
Bartłomiej Bajon to jeden z założycieli i głównych architektów poznańskiej pracowni PL.architekci. Biuro specjalizuje się w projektach domów jednorodzinnych i obiektach użyteczności publicznej. W ostatnich latach realizacje Bartka oraz zespołu poznańskich architektów przyniosły pracowni Nagrody Roku SARP przyznane dla najlepszych domów jednorodzinnych w Polsce 2020 oraz 2021 roku. Nagrody SARP to najważniejsze architektoniczne wyróżnienie w Polsce.
Pracownia PL.architekci
Zdecydowanie jestem bardziej analogowy niż cyfrowy. Osobiście dynamiczny rozwój technologii trochę mnie przeraża, choć wiadomo, że nie da się tego postępu zatrzymać. W głowie mam apokaliptyczne wizje z hollywoodzkich filmów science – fiction. Czy ustawiona granica AI kiedyś nie zostanie przekroczona i będziemy świadkami ”buntu maszyn”?
Z jednej strony jest to postęp, ale z drugiej zabija on twórczość. Na przykład właściwe nie wydaje się (i sprzedaje) płyt z muzyką. Płyta stanowiła kiedyś zawsze pełen koncept nie tylko muzyczny, ale i graficzny. Czekało się na kolejne wydawnictwo… Dziś sprzedaje się pojedyncze piosenki a serwis streamingowy dobiera stylistycznie kolejne piosenki w zależności naszych preferencji. A już się słyszy o piosenkach stworzonych prze AI z wygenerowanymi głosami znanych wykonawców.
Czy podobny los czeka architekturę? Z jednej strony sami bombardowani zdjęciami na Instagramie często tworzymy jakieś klisze innych budynków… Inspirujemy się rozwiązaniami, materiałami… Mam nadzieję jednak, że spotkanie z żywym twórcą, rozmowa z nim i jego indywidualna wizja są silniejsze niż wygenerowany projekt wg ścisłych zadanych wytycznych i algorytmu… i dalej będziemy potrzebni. Ba, może wręcz projekt stworzony przez człowieka będzie mieć większą wartość?
Przemek Kaczkowski
Przemek Kaczkowski prowadzi pracownię STOPROCENT Architekci. Doświadczenie zawodowe zdobywał w renomowanych zagranicznych i polskich biurach architektonicznych pracując przy dużych i wymagających obiektach. Chętnie podejmuje się jednak również mniejszych, ambitnych tematów. „Interesuje mnie przede wszystkim projektowanie. Cokolwiek robimy, zawsze angażujemy się na 100 procent!” – mówi o pracowni Przemek.
Pracownia STOPROCENT Architekci
Zagadnienia związane ze Sztuczną Inteligencją (AI) stały się ostatnio bardzo popularne w szerokim dyskursie publicznym. Temat jest postrzegany jako nowy, choć tak naprawdę stykamy się z AI od dłuższego czasu, np. korzystając z wyszukiwarek, algorytmów w platformach rozrywkowych czy chat botów zajmujących się obsługą klienta w co drugiej firmie. Zapewne jest to związane z niedawnym, szerokim udostępnieniem modeli językowych, które faktycznie stanowią przełom. Korzystanie z AI właśnie wchodzi pod nasze strzechy i teraz niemal każdy może doświadczyć jej fascynujących możliwości. Ten temat jest dla mnie na tyle interesujący, że od tego roku jestem słuchaczem kursu „Antropologia Nowych Technologii” na Uniwersytecie Warszawskim. Pozwala mi on spojrzeć na te zagadnienia z różnych ciekawych perspektyw. Także trochę na tej fali wróciłem do książek mojego ulubionego Stanisława Lema, który to wszystko trafnie i pięknie przewidział.
W ostatnich dniach obserwuję jednak przewagę tych negatywnych narracji, kładących nacisk na egzystencjalne zagrożenia związane z AI. Dużo jest dystopijno-kasandrycznych wizji przyszłości. Ja jednak staram się podchodzić do nich z dystansem. Myślę, że w przeszłości większość nowych wynalazków budziła w ludziach obawy; czy nowa technologia nie przyniesie negatywnych skutków długofalowych? Taki sceptycyzm jest w sumie dość naturalnym odruchem ale wystarczy wspomnieć, że kiedyś obawialiśmy się ognia, kolei żelaznych, elektryfikacji a ostatnio technologii 5G. Moim zdaniem sztuczna inteligencja to po prostu kolejny etap rozwoju ludzkości i musimy ostrożnie poczekać na to jak się rozwinie.
Nie ulega wątpliwości, że zmiany nadejdą. Fenomenalne możliwości sztucznej inteligencji będą z pewnością wykorzystywane w praktyce. Zmieni się struktura zatrudnienia i zapewne część istniejących obecnie zawodów odejdzie do przeszłości. Być może będzie wśród nich także profesja, którą sam się zajmuję – zawód architekta? Nie wiem. Ja w skrytości żywię inną, cichą nadzieję, że kiedyś do lamusa odejdzie zawód polityka. Potrafię sobie wyobrazić społeczeństwo, które głosuje nad profilowaniem swoich rządowych algorytmów zarządzających państwem. Ustala w ten sposób priorytety: np. kładziemy nacisk na edukację lub coś innego, a sztuczna inteligencja pozwala nam je w optymalny sposób zrealizować. Bez tego całego teatru niepotrzebnych emocji, propagandy i polaryzacji społeczeństwa.
Jeżeli miałbym wymienić jakieś realne zagrożenia związane z AI to na pewno byłaby nią dezinformacja i manipulacja na możliwą niespotykaną dotąd skalę. Na przykład taką, jaką odkryto w kulisach Brexitu czy wyborach w USA, a za którą stała niesławna firma Cambridge Analytica. Dezinformacja posługująca się technologią deep fake, której nie jesteśmy w stanie odróżnić od rzeczywistości własnym aparatem poznawczym. Dlatego widzę pilną potrzebę regulacji prawnych, które będą w stanie okiełznać żywioł AI w nowopowstających obszarach rzeczywistości.
Kolejnym zagrożeniem byłaby nasza skłonność do lenistwa i wygody. Dopuszczanie AI do kolejnych obszarów naszego życia AI może prowadzić nas do zaniku niektórych, dotąd powszechnych zdolności, jeszcze większego uzależnienia od technologii. Sam obserwuję to u siebie – nie potrafię już z pamięci odtworzyć numerów telefonów do najbliższych, spamiętać wszystkich haseł czy choćby podróżować bez nawigacji. Takie wyręczanie się technologią może mieć krótkie nogi i w przyszłości skutkować poważniejszymi konsekwencjami jak np. zanikiem języków, tradycji i kultur oraz globalną homogenizacją wszystkiego.
Z drugiej strony widzę w rozwoju Sztucznej Inteligencji kuszącą możliwość usprawnienia swojej własnej pracy. W procesie projektowym jest szereg powtarzalnych i monotonnych zadań pochłaniających czas, które mogłyby za nas wykonywać algorytmy AI. Każde zagadnienie projektowe można potraktować jako zbiór problemów do rozwiązania. Tych możliwych rozwiązań jest zwykle więcej niż jedno. Sztuczna Inteligencja pozwala analizować ogrom informacji w bardzo krótkim czasie i dzięki temu ułatwić określenie tych optymalnych. Czekam z niecierpliwością na takie narzędzia bo pociąga mnie wizja możliwości skupienia na tym, co najciekawsze a nie prozaiczne.
Na razie algorytmy nie rozumieją jednak wszystkiego: nie mają wyczucia kontekstu, empatii, nie odczuwają też emocji. A to są przecież bardzo ważne aspekty każdego projektu. Dlatego mam jednak nadzieję, że architekci, graficy, reżyserzy, dziennikarze i wszystkie inne kreatywne zawody będą nadal potrzebne w przyszłości.
Mimo pewnej ambiwalencji uczuć w stosunku do trwającej właśnie rewolucji technologicznej pozostaję ostrożnym optymistą i z ciekawością zerkam w przyszłość.
Tomasz Smuga
Autograf Studio to pracownia projektowa założona przez Marcina Galasa i Tomasza Smugę w 2006 roku. Podstawowy profil działalności firmy to architektura. Architekci wykonując kompleksowe projekty architektoniczne budynków, obiektów, wnętrz, mebli, urbanistyczne opracowania przestrzeni miejskich oraz ogrodów. W swojej pracy zadowolenie inwestora stawiają na pierwszym miejscu, wynikiem tego są realizacje dokładnie odpowiadające wymaganiom klienta. W ostatnich latach największy rozgłos krakowskim architektom przyniosły odważne i nietypowe projekty domów jednorodzinnych.
Pracownia Autograf Studio
Bunt dorożkarzy przeciwko samochodom, bunt radia przeciwko telewizji, bunt telewizji przeciwko internetowi lub sprzeciwy religii przeciwko postępowi w nauce. Historia doskonale zna przypadki lęków społecznych, które aktywują się w momentach bardziej lub mniej przełomowych w skali światowej. Dzisiaj najgorętszym tematem jest Sztuczna Inteligencja i idące z nią rzekome zagrożenia dla ludzkości. W następstwie rozwoju rodzi się sprzeciw. Bunt. Kolejny w przepastnej bibliotece historii lub histerii świata.
Ale protest przeciwko zmianom to też sygnał. Papierek lakmusowy i wskaźnik następującego nieuchronnie postępu. Sygnał, że wszystko, co szło dobrze wcale nie szło dobrze i że możliwe, że było to tylko przyzwyczajeniem. Nadszedł czas na zmiany. Przejście na wyższy poziom. Zmiany w systemie, ekonomii, kulturze, sztuce, medycynie, filozofii, społeczeństwie, etc. … jednym słowem we wszystkim.
Wyraźnie słyszane obawy przed nadmierną ingerencją sztucznej inteligencji w nasze życia rodzą bunt, ale jest to reakcja pożądana. Oznacza, że społeczeństwu przestało wystarczać to, co było. To, co stare, już się zużyło i najwyższa pora wymienić stare filozofie i idee na coś nowego. Postęp jest niemożliwy do zatrzymania i to jest coś, co od zawsze określa gatunek Homo Sapiens. Nie było w historii świata momentu, gdzie nie stanowiłby naszego naturalnego napędu cywilizacyjnego. Jest naszą drugą naturą. Posługujemy się nim w sposób ciągły od chwili, gdy stanęliśmy jako gatunek, na dwie nogi. Jest z nami od wynalezienia ognia do pierwszego lotu w kosmos. Wszystko co mieści się pomiędzy, to marsz ludzkiej inteligencji. Możliwe, że od dzisiaj wspierany przez inteligencję sztuczną.
Istnieje teoria, która głosi, że my i nasze ciała jesteśmy tylko bezwolnymi nośnikami dla naszego kodu DNA. Stanowimy jedynie biologiczne opakowanie, swojego rodzaju organiczny sejf, na to, co najcenniejsze, czyli właśnie kod genetyczny. Czy nam się to podoba, czy nie, nasza podświadomość, mózg, decyduje za nas i stawiając przede wszystkim na przetrwanie, stawia na postęp. Chyba w cichej zgodzie z nami, bo przecież sami lubimy związane z nim wygody i ułatwienia. Paradoksem natomiast jest, że gdy dyskutujemy o rozwoju sztucznej inteligencji, wszyscy lub przynajmniej większość, wydają się być przeciwni. Druga niekonsekwencja naszego rozumowania to wybiórcze traktowanie obszaru, gdzie dopuszczamy rozwój sztucznej inteligencji. Przeraża nas jej rozwój i swojego rodzaju samodzielność czy kreatywność w takich dziedzinach jak grafika, muzyka, odczytywanie naszych myśli, ale absolutnie cieszą i są wysoce pożądane na przykład w dziedzinie medycyny.
Absurd i niedorzeczność. Powinniśmy się cieszyć i dać ponieść fali nowości. Skoncentrować i przeznaczać jeszcze większe środki na rozwój sztucznej inteligencji, która zmieni wkrótce nasze życia w sposób dotychczas niewyobrażalny. W końcu wszystkie zmiany są przecież na lepsze, oczywiście oprócz tych, które są na gorsze.
Sztuczna inteligencja w postaci Chatu GPT, od którego wszystko się zaczęło (w dużym uogólnieniu i uproszczeniu oczywiście), został opracowany przez firmę Open AI, który oparty jest o architekturę GPT-3.5. W obecnym stanie posiada wiedzę do roku 2021, kiedy to zaprzestano uczenia jej, lub inaczej, karmienia danymi z internetu. Wersja aktualna, to wbrew lękom większości świata, dość prymitywne narzędzie niewiele mające wspólnego z definicją słowa inteligencja. Koncepty: algorytmów, uczenia maszynowego, znajdowanie zależności, deep learning, analiza danych, rozpoznawania wzorców i dokonywanie prognoz to pojęcia, nad którymi firmy z dziedziny informatyki pracują już od lat 50. poprzedniego wieku.
Nagły wybuch zainteresowania nastąpił wraz z opracowaniem interfejsu, który stał się przystępny dla przeciętnego użytkownika. Coraz doskonalsze algorytmy dostały oprawę graficzną, która może być obsługiwana nawet przez dziecko. Nie ma potrzeby uczenia się skomplikowanych linijek kodu, aby porozmawiać z Chatem GPT lub innym podobnym. Można nawet robić błędy językowe, program i tak zrozumie sens i udzieli właściwej odpowiedzi.
Nastąpił również wysyp programów do tworzenia obrazów, Ai Dream Studio, Night Cafe, Deep Dream Generator czy wreszcie aktualnie najpopularniejsze: Midjourney czy Dall-E2.
Aby wygenerować hiperrealistyczny obraz w programie Midjourney wystarczy dosłownie kilka sekund. W okienku dialogowym w Discordzie wystarczy wpisać przykładowy ciąg myślowy:
A hyper-realistic closed up photo of a man with long hair wearing white shirt as a facing camera. Closed up photo of the man is half of the framing. In far background a back shot of a long black hair woman wearing with white shirt facing opposite direction to the man, sitting on the bed looking facing opposite direction, looking at the moon on night black sky. the wind blowing hard on her hair and shirt. The bed is on the edge of the rooftop. The background is city tall building with very little lite. The ambience is dark and yellow.
I program natychmiast wygeneruje 4 różniące się propozycje do wybrania ale uwzględniające każdy detal z opisu. Dodatkowo można podawać zagadnienia techniczne określające rodzaj i temperaturę światła, jakie ma być przyjęte, rozdzielczość, ogniskową obiektywu, proporcje, filtrowanie obrazu a nawet, co najbardziej zaskakujące – nastrój!
Ultra- Wide Angle, Depth of Field, Unreal Engine, Cinematic, Color Grading, Tilt Blur, White Balance, 32k, Super-Resolution, Halfrear Lighting, Backlight, Glowing, Shadows, Ray Tracing Ambient Occlusion, Cel Shading, Tone Mapping, CGI, VFX, SFX –ar 16:9 –v 5
Również programy, które dotychczas używaliśmy dostają wsparcie sztucznej inteligencji. Od programów do organizacji notatek, zadań, kalendarzy, edytorów tekstu, edytorów arkuszy aż po programy do obróbki obrazu. Programy typu Bin czy Cad na pewno są już w drodze. W najnowszej wersji Photoshopa, została zaimplementowana zdolność do dowolnego powiększania kadru zdjęć. Program nie musi znać kontekstu, wystarczą mu fragmenty tła, aby algorytm, który nazywa się Wypełnieniem Generatywnym dorobił to, co fotograf mógł widzieć na planie zdjęciowym, poza kadrem. Na chwilę obecną, co prawda program działa w wersji Beta i tylko angielskiej, ale jego zdolności już działają niemal perfekcyjnie.
Można odnieść wrażenie, że dzieje się magia i, że w sposób perfekcyjny sprawdza się twierdzenie pisarza science-fiction i futurologa Arthura C. Clarka iż: “Każda wystarczająco zaawansowana technologia jest nierozróżnialna od magii”.
Dzięki rozwojowi sztucznej inteligencji, zawód architekta, przybierze wreszcie bardziej zindywidualizowany, bardziej autorski charakter. W istocie będzie mu bliżej do pracy poety, nocą piszącego samotnie wiersze, niż do dzisiejszej roli koordynatora wszystkich i wszystkiego co potrzebne i niepotrzebne. Pozwoli nam to wreszcie uwolnić się od całych niepotrzebnych zespołów architektonicznych które wykonują pracę tak de facto, półautomatyczną, mechaniczno-odtwórczą. Sztuczna inteligencja w roli teamu, która przyjmie na siebie, bezdyskusyjnie, wszystkie rzeczy związane z potwornie nudnym i banalnym procesem produkcji dokumentacji projektowej.
Praca i zawód architekta stanie się bardziej artystyczna. To bardzo dobrze ponieważ wypowiedź indywidualna, niesie ze sobą ryzyko stworzenia dzieła bardziej wartościowego. Praca zespołowa, która jest przepuszczona przez ograniczenia, umysły, tak zwane wyważone opinie, zbiorowe sądy i widzimisię wszystkich osób zaangażowanych w wizję, tylko i wyłącznie psuje ostateczny efekt. Zbiorowość zabija charakter i rozmydla ostre granice. Tworzy wypadkową, która zawsze jest przeciętna. Podczas pewnego eksperymentu statystycznego zsumowano dziesiątki zdjęć najpiękniejszych kobiet świata. Stworzono obraz twarzy, który składał się w każdym szczególe z doskonałości i który w rezultacie dał obraz kobiety ładnej, ale totalnie przeciętnej.
Michał Heller, polski filozof, teolog, fizyk i kosmolog, w 1936 roku pisał: „Matematyczne morze struktur jest nieskończone. Obcowanie z nimi dostarcza silnych przeżyć estetycznych, jak obcowanie z poezją.”
Wydaje się że połączenie nieograniczonych możliwości matematyki i ludzkiej kreatywności jest kluczem do wyobrażeń o przyszłości pracy architekta. Posiadanie narzędzia o bezmiernych umiejętnościach daje nam możliwość projektowania strzelistych, sięgających chmur katedr, w zaledwie jeden wieczór. Projektowanie wielomilionowych miast na pływających po oceanach wyspach? Góra dwa wieczory. Struktury do zamieszkiwania przez pokolenia astronautów na planetach spoza naszego układu solarnego? …no może tydzień.
Oczywiście to wszystko będzie możliwe dopiero przy totalnej zmianie interfejsu do obsługi SI. Odpowiednio sprawne działanie sztucznej inteligencji zapewni nam tylko jej dostęp bezpośrednio do naszego mózgu. Tutaj znowu kluczowa rola medycyny. W przyszłości, algorytmy będą musiały nasłuchiwać szumu pracy naszych szarych komórek. Szmeru i echa połączeń neuronowych. Będą musiały na bieżąco prowadzić z nimi monolog wewnętrzny. Będą potrzebne rozwiązania aby to działanie, było jak gdyby podświadome i nie do odróżnienia niemalże od naszych myśli. Będzie potrzebne totalne zespolenie sztucznej inteligencji z inteligencją ludzką.
Opracowane nowej metody porozumienia się ze sztuczną inteligencją będzie niezbędne aby nie powtórzył się błąd i konfuzja z powieści „Autostopem przez Galaktykę”, Douglasa Adamsa. Tam ludzkość wysiłkiem pokoleń stworzyła superkomputer o nazwie Deep Thought i zadała mu egzystencjalne pytanie o sens życia, wszechświata i wszystkiego innego. Po siedmiu i pół miliona lata obliczeń, Deep Thought podał odpowiedź na wszystkie (!) problemy i pytania świata. Była to odpowiedź: 42.
Czeka nas w bliskiej przyszłości rewolucja, która zmieni na zawsze pozycję architekta, rozumienie zawodu architekta, jak i zmianę życia społeczeństw. I ja, patrząc na świat, który stworzyliśmy i w którym żyjemy, i w którym niestety muszą żyć przyszłe pokolenia… Osobiście, tej nadchodzącej zmiany nie mogę się doczekać.
Zobacz również:
Najlepsi programiści świata od wielu lat pracują nad prawdziwą, sztuczną inteligencją. Na przestrzeni ostatnich miesięcy pojawiły się pierwsze ogólnodostępne narzędzia, które zapowiadają przełom w technologii, codziennym życiu i pracy. Jak ten przełom będzie wyglądał pokażą najbliższe miesiące i lata. Można być pewnym, że nadchodzi rewolucja w wielu dziedzinach naszego życia. Każdego dnia powstaje wiele aplikacji wykorzystujących algorytmy AI. Jak sztuczna inteligencja wpłynie na architekturę?
Zobacz również: Sztuczna inteligencja to przełom. Jak może wpłynąć na architekturę?