Zapraszamy do wyjątkowego dwupoziomowego apartamentu projektu Modeko.Studio. Tu nic nie jest przypadkowe. Znakomicie dobrana kolorystyka, współgrające ze sobą faktury, urocze detale oraz wyselekcjonowana sztuka sprawiają, że po przestąpieniu progu trafiamy do lepszego, bajkowego świata.
Warszawska dzielnica Powiśle to piękna i modna część Warszawy. Przytulona do Wisły przyciąga spragnionych wypoczynku, rozrywki i kultury. Na niewielkim obszarze, po 89 roku, wyrosły tu architektoniczne perełki – budynki Biblioteki Uniwersytetu Warszawskiego, Centrum Nauki Kopernik, Muzeum Sztuki Nowoczesnej. Wśród współczesnej architektury – neogotyckie, eklektyczne i modernistyczne kamienice.
Łączenie starej tkanki miasta z nowoczesnymi bryłami budynków to cecha charakterystyczna dzielnicy nad Wisłą, a także budynku, w którym znajduje się apartament projektu Modeko.Studio, w którym na stuletniej kamienicy nadbudowano trzy współczesne piętra.
Projekt został laureatem konkursu European Property Awards 2021/2022 w kategorii Residential Interior Apartment.
Wnętrza dwupoziomowego apartamentu w Warszawie
Projekt: Modeko.Studio | Facebook | Instagram
Zdjęcia: Marcin Grabowiecki
Stylizacja: Anna Tyślerowicz
Styl młodej inwestorki
Dwupoziomowy apartament projektu Modeko.Studio znajduje się we współczesnej części budynku. Ma około 77 metrów kwadratowych i zajmuje dwa piętra o analogicznej powierzchni i układzie. Niewątpliwą zaletą mieszkania są dwa tarasy, z których roztacza się wyjątkowy, oszałamiający widok na miejskie ogrody na dachu biblioteki.
O Modeko.Studio inwestorzy dowiedzieli się z polecenia przyjaciół. Chociaż apartament był de facto urządzony
i zamieszkały, bardzo zależało im, by z bezosobowego, nudnego szarego mieszkania wykończonego w standardzie deweloperskim stworzyć wnętrze dla dziewczyny, która stawia pierwsze kroki w branży mody.
Młoda projektantka uwielbia łączyć tkaniny o różnych wzorach i fakturach. Był to punkt wyjścia dla pracowni projektowania wnętrz. Po wywiadzie przeprowadzonym z właścicielką na temat jej upodobań wnętrzarskich, architekci postanowili zastosować różnego rodzaju tkaniny, zróżnicowaną kolorystykę oscylującą w klasycznej palecie barw, stylowe, artystyczne dodatki skłaniające się ku kobiecej estetyce oraz rośliny, które zawsze dodają wnętrzu swobody (wszystkie rośliny oraz dekoracyjne donice pochodzą z firmy Tomaszewski). Pomyśleli, by projekt uzupełnić o oryginalny kamień – lastryko/terazzo, które stawia warszawski projekt w jednym szeregu z innymi europejskimi realizacjami na światowym poziomie.
Szacunek dla środowiska
Oszczędność materiałów, a co za tym idzie energii oraz poszanowanie środowiska były wpisane w założenia tej inwestycji.
– Zrównać z podłogą i stworzyć wszystko od początku jest dużo prostsze niż wpisać nowy projekt w istniejące elementy – twierdzi właściciel pracowni Modeko.Studio.
– Z drugiej strony bardzo nie lubimy niszczyć tego, co po nieznacznych zmianach wpisze się w nową koncepcję. Idea zrównoważonego rozwoju jest mi bliska, nie lubię marnować materiałów wykończeniowych i za wszelką cenę, lecz zupełnie niepotrzebnie kupować nowych – dodaje autor projektu.
Szczypta magii, kropla kobiecości
Gdy architekci z Modeko.Studio po raz pierwszy zobaczyli apartament, był on de facto urządzony i zamieszkały.
W żaden jednak sposób nie spełniał on wymogów estetycznych inwestorek i nie współgrał z młodą, romantyczną, artystyczną duszą właścicielki. Wnętrze, chociaż zaprojektowane funkcjonalnie i wygodnie nie miało wyrazu. Utrzymane było w chłodnej, bezosobowej kolorystyce, która spełniać miała wymogi wykończenia deweloperskiego, które z założenia powinno być dla “dla wszystkich i dla nikogo”. Pierwotne wykończenie wnętrza w żaden sposób nie nawiązywało do kolorystyki architektury za oknami, tak charakterystycznej dla opisywanego obiektu. Surowe, z betonowymi elementami było zbyt męskie. Czerń, szarość i biel w standardzie tworzyły nudną, niczym niewyróżniającą się przestrzeń, która wedle życzenia inwestorek miała zostać przemieniona w kolorowe, kobiece wnętrze, nieco magiczne, troszkę bajkowe i na pewno wyjątkowe.
Architekci zdecydowali się nie wymieniać podłogi z trójwarstwowych desek, lecz jedynie je wycyklinować i zmienić kolor z chłodnego odcienia na cieplejszy, naturalny dąb. Kompozytowy blat kuchenny oraz białe fronty szafek kuchennych pozostały bez zmian.
Przemyślana funkcja
Wnętrze było dobrze przemyślane pod względem funkcjonalnym. Nie było potrzeby dokonywania większych zmian. Architekt uznał, że koncepcja deweloperska dobrze wykorzystuje tak trudną przecież do zaprojektowania przestrzeń pozbawioną kątów prostych.
Na górnym poziomie znajduje się wygodnie zaprojektowana strefa wejścia. Część dzienna apartamentu – salon z wygodną sofą, stolikiem kawowym oraz fotelem to część wypoczynkowa, po drugiej stronie od strefy wejścia zaprojektowana została kuchnia z miejscem przeznaczonym na aneks jadalniany. Klatka schodowa prowadzi w dół do części prywatnej właścicielki, w której ulokowana została sypialnia z wygospodarowanym miejscem do pracy, łazienka, garderoba oraz pralnia wraz z pomieszczeniem gospodarczym.
Dwie kondygnacje mają identyczne tarasy. Różnią się one jedynie widokiem rozpościerającym się na budynki współczesnej bryły Biblioteki Uniwersyteckiej. Z salonu obserwować możemy ogrody zaaranżowane na ich dachach, z sypialni natomiast widzimy większą część elewacji w intrygującym wybarwieniu.
Największe zmiany w układzie funkcjonalnym wnętrza poczynione zostały przez Modeko.Studio na niższym poziomie apartamentu. Zdecydowano zamienić miejscami sypialnię i garderobę. Najważniejszym powodem tej zamiany miejsc był taras, który we wnętrzu o dotychczasowym przeznaczeniu nie wykorzystywał nawet po części swojego potencjału. Ulokowanie sypialni w najładniejszym i największym pokoju z tarasem pozwoliło również uatrakcyjnić jej przestrzeń i zaaranżować w niej niewielkie, chociaż bardzo praktycznie zaprojektowane miejsce do pracy.
Zapraszamy do świata magii
Już od progu apartamentu poczuć możemy ciepły, tak pożądany przez inwestorkę kobiecy klimat. Atmosferę domowej przystani uzyskano przede wszystkim poprzez wymianę czarnych frontów zabudowy meblowej przedpokoju na fronty fornirowane w naturalnym dębowym kolorze. Pojemne szafki w holu skrywają szafy, szafki na buty, szuflady oraz przestrzeń na sterowniki elektryki i elektroniki. W masyw zabudowy wkomponowano wnękę z praktycznym siedziskiem. Tkanina, którą pokryta została poduszka, dodatkowo ociepla korytarz, a lustro – w głębi wnęki powiększa optycznie przestrzeń.
Na wprost drzwi wejściowych zaskakuje spektakularne rozwiązanie, które zapowiada oryginalność rozwiązań architektonicznych zastosowanych we wnętrzu. To ażurowa ściana wykonana z płyty MDF i polakierowana na złoto połączona ze szklaną częścią balustrady ujętą w czarne aluminiowe ramy. Oddziela ona strefę wejścia od klatki schodowej prowadzącej do prywatnej części mieszkania. Motyw czarnych linii i ram dostrzeżemy we wnętrzu również w formie czarnych listew przypodłogowych, ram okiennych oraz elementów dekoracyjnych w salonie i sypialni.
W odbiciu olbrzymiego okrągłego lustra w stalowej ramie powieszonego na ścianie nad schodami widzimy zapowiedź kolorystyki wnętrza: pudrowy łagodny róż, złoty, nieoczywistą zieleń. W holu także dostrzegamy wspomniany już wcześniej motyw, który prowadzi nas niczym refren przez resztę pomieszczeń. Szklane części balustrady ujęte zostały w czarne ramki – aluminiowe profile.
Ugotujesz mi coś?
Z lewej strony dębowa zabudowa holu naturalnie przechodzi w ciąg szafek kuchennych — zabudowę lodówki oraz garderobę kuchenną.
Kuchnia nie jest duża, lecz urządzona na tyle funkcjonalnie, że w pomieszczeniu znalazło się również miejsce na okrągły stół dla czterech osób. W wersji deweloperskiej w kuchni dominowała czerń, biel oraz odcienie szarości. Zabudowa była ciężka, przysadzista, bez wdzięku. Modeko.Studio w myśl zasady, by nie marnować tego, co dobre zachowało białe fronty szafek kuchennych, łącząc je z nowymi, fornirowanymi naturalnym dębem słupkami, które wyznaczają początek i koniec kuchennego ciągu. W słupkach znalazły swoje miejsce urządzenia AGD – lodówka z jednej, a piekarnik oraz mikrofalówka z drugiej strony. Środkowa część zabudowy kuchennej zyskała biały blat z trwałego konglomeratu z wpuszczonym zlewozmywakiem z tego samego materiału. By nie rozbijać wizualnie jego gładkiej powierzchni, zainstalowano w nim białą płytę elektryczną.
O klimacie w kuchni decyduje jednak przede wszystkim kolorowe lastryko chroniące ścianę między blatem a szafkami wiszącymi.
Do stylu vintage, które we wnętrzu kuchni zasygnalizowało już lastryko, architekci zaproponowali słynną lampę, ikonę skandynawskiego wzornictwa — PH 5 zaprojektowaną przez Poula Henningsena dla marki Louis Poulsen. Zawisła ona nad okrągłym dębowym stołem dopasowanym do fornirowanych części zabudowy, drewnianej podłogi oraz podwieszanego barku z litego drewna.
Zarówno architekt, jak i inwestorki pragnęły, by w projekcie znalazło się jak najwięcej mebli rodzimej produkcji. Tak też się stało. Przy stole stanęły krzesła dwóch polskich marek znanych ze znakomitych wzorów krzeseł – Iker oraz Fameg. Ich zróżnicowane tapicerki grają z zasłonami w oknie. Każda z tkanin jest inna, lecz razem tworzą intrygującą kompozycję kolorów i faktur.
Salon marzycielki
Do salonu wchodzimy z holu. Wnętrze zalane jest naturalnym światłem. Kształt salonu zobligowany jest dynamiczną skośną szklaną ścianą, a jego kolorystyka okładziną na elewacji budynku, która doskonale widoczna jest z każdej strony pokoju dziennego.
Salon to pomieszczenie stworzone do relaksu. Wszystko w tym pokoju sprzyja wyciszeniu, odpoczynkowi. Bardzo ważną rolę pełni tu sztuka, która we wnętrzu młodej projektantki mody jest wszechobecna. Na ścianach możemy podziwiać uwodzące kolorem obrazy Doroty Buczkowskiej, na szafkach i parapetach artystyczną ceramikę Malwiny Konopackiej oraz rzeźbę Piotra Lorka
z salonu NAP.
Turkus elewacji komponuje się ze zgaszoną zielenią rozłożystego narożnika i dodatkami dekoracyjnymi w postaci poduszek z salonu NAP. Stanowi także ciekawe zestawienie kolorystyczne ze stalową szafką wykonaną na zamówienie w odcieniu śliwki węgierki.
Błysk i blask
Elegancji dodają salonowi złote dodatki – tace, poduszki, a przede wszystkim lampy stojące umieszczone po dwóch stronach narożnika. Przy oknie stoi De-Lux B8 złota, projektu G. Ponti dla Tato Italia. Drugi koniec sofy oświetla model Ruben z mosiądzu firmy Markslöjd. Obie kupiono w salonie Yestersen.
Korespondują one z oświetleniem i ażurowym panelem w holu. Okrągły dywan podkreślający strefę wypoczynkową – sofę, puf oraz stolik kawowy powtarza motyw koła, który pojawia się w na klatce schodowej jako olbrzymie, przecięte na pół lustro.
W salonie dobrze widoczna jest także wspomniana wcześniej zabawa fakturami. Mięsisty dywan, filcowy puf i tapicerka polskiego klasyka designu – fotela projektu Romana Modzelewskiego RM58 zakupiony w Euformie, lejące się zasłony oraz okładzina ścienna tworzą, podobnie jak w kuchni intrygującą, ocieplającą wnętrze kompozycję tkanin. Całość aranżacji spinają okazałe rośliny doniczkowe z kwiaciarni Tomaszewski nadające wnętrzu bajkowego charakteru.
Schody do krainy snów
Klatka schodowa znajduje się w centralnym punkcie apartamentu. Modeko.Studio zaaranżowało tę przestrzeń w sposób atrakcyjny, tak, by oprócz funkcji komunikacyjnej, schody pełniły również rolę dekoracyjną.
Schody prowadzą z części dziennej mieszkania na niższy poziom, na którym znajduje się strefa prywatna – sypialnia, łazienka i pomieszczenie gospodarcze z pralką. Architektom zależało, by aranżacja klatki schodowej łączyła stylistycznie dwa piętra apartamentu. Elementem je łączącym jest niewątpliwie podłużne okno wykończone jasną roletą i zasłoną, przecinające strop w przestrzeni klatki schodowej. Schody oświetla seria dekoracyjnych lamp, wykończeniem nawiązująca do ażurowego panelu, który oddziela schody od holu. Elementem, który łączy dolną kondygnację z holem i częściowo z salonem jest duże okrągłe lustro w stalowej ramie składające się z dwóch półokręgów.
Jasnoróżowa klatka schodowa znajdująca się na niższej kondygnacji w sztucznym świetle zmienia odcień na “nude”. Dolna kondygnacja powtarza kształt górnej. Po obu stronach wąskiego korytarzyka znajdziemy drzwi, które kolejno prowadzą do łazienki, pralni i garderoby, a także do sypialni pani domu. Pokój ten, niegdyś odgrywający rolę pokoju gościnnego podobnie jak i salon uwodzi pięknym widokiem na ogrody na dachu oraz turkusową fasadę biblioteki. W korytarzu architekci zadbali o detale, wzrok przyciągają profile w formie pochwytu, aluminiowe płaskowniki wyznaczające granicę kolorów na ścianach i suficie, czarne klamki oraz cienkie, aluminiowe listwy przypodłogowe – motyw wykończeniowy, który pełni ważną funkcję w wystroju klatki schodowej na górnym piętrze.
Dywan w kolorze nocy
W sypialni dominuje ogromny chabrowy dywan, który rozbija różowy monolit. Cała jedna ściana u wezgłowia łóżka to tapicerowany welurowy panel sięgający sufitu. Pionowe przeszycia optycznie podwyższają pomieszczenie. W sypialni nie ma symetrii, do której przywykliśmy. Z jednej strony łóżka zainstalowano czarną lampę wiszącą oraz ustawiono klasyczną szafkę nocną. Z drugiej strony – szafkę zastępuje metalowy stolik pomocniczy. Tę stronę łóżka oświetla złoty kinkiet.
W sypialni znów pojawia się motyw cienkich czarnych płaskowników, które ujmują w ramki poszczególne elementy dekoracji wnętrza. W ramę ujęte zostało wezgłowie łóżka, tworząc współczesną wersję łóżka
z baldachimem.
W tym wnętrzu, tak jak i w całym apartamencie z wielką uwagą dobrane zostały tekstylia. Wszystkie w łagodnej kolorystyce z palety różów i niebieskości różnią się fakturami i rodzajem tkaniny. Na łóżku wzrok przyciąga znakomita jakościowo pościel uszyta z polskiego lnu oraz mięsista bawełniana kapa.
Całość aranżacji części pokoju, w której stoi łóżko wykończona jest okazałą bujną zielenią. To marzenie inwestorki. Chciała budzić się i zasypiać pod palmami, jak na egzotycznych wakacjach.
Strefa pracy zajmuje przeciwległy narożnik. Znajduje się tam proste biurko robione na zamówienie oraz obrotowy skórzany fotel “Isa Relax” marki Sits o klasycznym kształcie z salonu BB Home. Strefa pracy została wydzielona delikatnym kolorem w formie skośnych przełamań, które nawiązują do niecodziennej formy apartamentu. Biało-różowe kształty na ścianie powtarzają skos szklanej ściany pokoju – okna na trójkątny taras.
Sypialnię można zamknąć zupełnie, odcinając się od reszty mieszkania. System drzwi suwanych kryje się w kasecie wykonanej z płyty g-k, znajdującej się za ścianą ozdobioną półkami. Same drzwi są gładkie, pomalowane na kolor ścian. Zamknięte nie zakłócają harmonii przestrzeni.
Łazienka fashionistki
Łazienka znajduje się na dolnej kondygnacji apartamentu. Zaaranżowana została w odważny sposób z wykorzystaniem charakterystycznych wzorów i kontrastujących kolorów. Bazę jej wykończenia stanowi kolorowe lastryko, którym wyłożono ścianę naprzeciwko drzwi, która przechodzi w ścianę kabiny prysznicowej. Podwieszany system WC zabudowano płytą MDF w ciemnym odcieniu turkusu. Górną część zabudowy wykorzystano na pojemne szafki na kosmetyki, ręczniki oraz środki czystości. Na ten sam kolor pomalowano również sufit pomieszczenia.
Najbardziej przykuwającym uwagę elementem wnętrza jest fornirowana szafka podumywalkowa zrobiona na zamówienie wedle projektu Modeko.Studio. Zachwyca przemyślany, bardzo dekoracyjny sposób ułożenia forniru. Na blacie z konglomeratu stanęła owalna umywalka marki HushLab. Armatura umywalkowa ze szczotkowanego mosiądzu firmy Tres komponuje się z okrągłym lustrem w złotej ramie oraz lampą wiszącą mającą ułatwiać robienie makijażu. Na czarnym relingu migają lamparcie cętki ręcznika.
W łazience znów napotykamy dekoracyjny motyw – wykorzystanie czarnych profili do wykonania obrysu, tym razem kabiny prysznicowej. Resztę ścian w łazience chronią spieki kwarcowe marki Laminam. Główne źródło światła to napinany na turkusowym suficie plafon dający przyjemną, rozproszoną poświatę.
Kto za tym stoi?
Paweł Łęczycki, właściciel pracowni projektowania wnętrz Modeko.Studio jest absolwentem Akademii Sztuk Pięknych w Warszawie. Doświadczenie zawodowe zdobywał w renomowanych pracowniach architektonicznych.
W swojej pracy stawia na proste formy oraz intuicyjne rozwiązania. Stale doskonali umiejętności i poszerza wiedzę. Regularnie odwiedza targi wnętrzarskie w kraju i na świecie. We współpracy z klientem najważniejsza jest dla niego szczerość oraz wzajemne zaufanie. Przy projektowaniu wnętrz inspirują go natura, ludzie i dobre emocje.