W domu pod Warszawą, bliskim naturze, trzyosobowa rodzina znajduje wytchnienie i radość obcowania z nowoczesną architekturą i najlepszym designem. Wnętrza autorstwa pracowni Modeko.Studio uspokajają, wyciszają i sprzyjają wypoczynkowi. Nie przytłaczają zbyt wieloma elementami. Są minimalistyczne, ale nie zimne, lecz ciepłe i przyjazne. Proste formy, naturalne materiały, stonowane barwy i zieleń zapewniają domownikom dobre samopoczucie.
Wnętrza domu bliskie naturze
Projekt: Modeko.Studio
Enklawa spokoju projektu Modeko.Studio
Z dala od miejskiego zgiełku, na obrzeżach metropolii, życie płynie wolniej. Nie ma nerwowego pośpiechu, bliskość natury działa kojąco. Właścicielom, którzy są osobami bardzo aktywnymi, zależało na tym, by ich dom był oazą spokoju i relaksu. Gdy do niego wracają, czują się komfortowo, bo wnętrza zaprojektowane przez Pawła Łęczyckiego z Modeko.Studio są utrzymane w ich ulubionym stylu. Większą część parteru zajmuje otwarta przestrzeń dzienna z salonem, kuchnią i jadalnią. Na dolnej kondygnacji znajdują się także garaż i niewielka toaleta. Piętro to strefa prywatna. W części rodziców znajduje się główna sypialnia z przestronną garderobą i łazienką. Nieopodal jest pokój syna. Osobną sypialnię przewidziano dla gości, którzy mogą korzystać z drugiej łazienki.
W przestrzeni górnej kondygnacji znajduje się również gabinet. – Właściciele dobrze czują się w otoczeniu ciepłych odcieni szarości, beży, złamanych bieli, jednocześnie lubią czerń i kontrasty – mówi architekt. – Czarne elementy stanowią kontrapunkt dla barw bliskich naturze. Duże ciemne płaszczyzny nadają wnętrzu głębi. Czarne linie oświetlenia, ram, profili stanowią element graficzny nadający wnętrzu dynamiki – uważa projektant.
Witamy w domu
W holu czarne drzwi stapiają się z pomalowaną w tym samym kolorze ścianą, tworząc z nią jedną płaszczyznę. Czerń odcina się od złamanej bieli betonowej wylewki na podłodze (zastosowanej konsekwentnie w całej przestrzeni parteru) i czystej bieli sufitu. Kontrastowe barwy spotykają się w holu z lśniącą powierzchnią lustrzanych frontów szafy obwiedzionych czarnymi stalowymi profilami. – Lubię wydobywać kształty brył, podkreślać ich linearność – tłumaczy Paweł Łęczycki. – Linie profili, ram, liniowe oprawy lamp uwypuklają graficzny charakter kompozycji – dodaje.
Lustrzana szafa w holu przeznaczona jest na wierzchnie okrycia. Jej zwierciadlana bryła dynamizuje przestrzeń wejścia i optycznie ją powiększa. W sąsiadującej z szafą wnęce przewidziano zamontowany w suficie stalowy wieszak, na który goście mogą odwiesić płaszcze, bez konieczności korzystania z garderoby domowników. Wieszak, podświetlony delikatnym liniowym światłem, uatrakcyjnia strefę wejściową. Program funkcjonalny holu jest bogaty, odpowiadający na wszystkie potrzeby. Na tle wprowadzającej do otwartej przestrzeni strefy dziennej efektownej ścianie fornirowanej drewnem orzecha wyróżnia się oszczędna w formie praktyczna konsola, na którą można odłożyć klucze, odstawić torebkę czy zakupy. Uwagę przykuwa znajdujący się nieopodal spektakularny obraz „namalowany” przez naturę – koło wypełnione specjalną odmianą mchu, obwiedzione ramą o ceglastej barwie. Dzieło natury w oprawie w kolorze ziemi to odpowiedź na życzenie właścicieli, by w ich domu obecne były wątki związane z przyrodą. Vis-a-vis zielonego obrazu stoi kanapa, na której można przysiąść wygodnie po wejściu do domu. To modułowa sofa „Cloud” marki Lema Mobili indywidualnie skonfigurowana, dostępna zarówno od strony holu, jak i części wypoczynkowo-telewizyjnej salonu. Trakt wiodący z holu w głąb domu efektownie podkreśla oświetlenie systemowe firmy Labra (model „Ray”)
Natura wypoczynku
Reprezentacyjny charakter strefy wypoczynkowej salonu uwypukla spektakularna ściana pokryta dekoracyjnym tynkiem oddającym strukturę skały. Dzięki takiemu wykończeniu płaszczyzna ma walor rzeźbiarski i jednocześnie budzi skojarzenia z naturą. Odnosi się wrażenie, jakby dom był w nią wtopiony, wkomponowany w skaliste zbocze, które przecina. Wzdłuż strukturalnej ściany, na której wisi telewizor, wpisujący się w czerń płaszczyzny, zaplanowano multifunkcjonalną niską zabudowę meblową. Od strony salonu jest w niej miejsce do przechowywania, środkową część stanowi biokominek firmy Planika, skrajną, przy jadalni – donica. Relaksowi przy kominku sprzyja fotel „Cut & Soft” firmy Ditre Italia, a domowym seansom telewizyjnym bądź posiedzeniom przy kawie w gronie rodziny lub przyjaciół wygodna sofa, która zaprasza do wypoczynku już od wejścia do domu. Z pokrywającym kanapę obiciem o wyrazistym splocie, lnianym dywanem i zasłonami o wzorze plecionkowym, utrzymanymi w jasnej kolorystyce, zestawiono na zasadzie kontrastu czarny fornirowany stolik „Moon” marki Living Divani.
Podwieszany sufit nad strefą dzienną skrywa instalacje. Dzięki temu rozwiązaniu powstały wnęki, w których zawieszono zasłony i zamontowano dekoracyjne oświetlenie. – Lubię operować barwą światła we wnętrzu, wykorzystywać je do budowania nastroju – wyjaśnia projektant. Gra światła wpływa także na postrzeganie kolorów. Wśród stosowanych barw, ocieplonych bieli i czerni wyróżniają się dodatki w kolorze miedzi i ochry.
Uciechy stołu
Jadalnia, dzięki dużym przeszkleniom, jest pełna światła. Jej przestrzeń umownie wyznacza stół wykonany na zamówienie według indywidualnego projektu. Mebel o stalowej konstrukcji, fornirowany orzechem, jest solidny, a przy tym wygląda na bardzo lekki, zwłaszcza w zestawieniu z monumentalną wyspą kuchenną ze spieku kwarcowego. Ciekawym zabiegiem, który podkreśla związek stołu z wyspą jest biegnąca nad nimi długa linia światła. Wyspa to główna przestrzeń robocza, dostępna z trzech stron, z wpuszczanym w blat zlewem ze spieku kwarcowego i płytą indukcyjną, z którą zintegrowany jest okap marki Bora. Od strony stołu w blok wyspy wkomponowano winiarkę. Umeblowanie części kuchennej dopełnia wysoka zabudowa wizualnie będąca kontynuacją fornirowanej ściany w korytarzu. Pokryte tym samym fornirem fronty skrywają lodówkę, zamrażarkę i przestrzeń do przechowywania. W zabudowie przewidziano także ekspres do kawy i piekarnik. Intrygującym elementem, który spaja wykończoną drewnem zabudowę z wyspą są zawieszone pod sufitem drewniane lamele, pomiędzy którymi zamontowane jest systemowe oświetlenie rozświetlające strefę przygotowywania posiłków. Ozdobny sufit wydziela przestrzeń kuchni i czyni ją bardziej przestrzenną. Umowne granice w otwartej strefie dziennej wyznaczają także słup i biegnąca w stronę okna belka. Te elementy konstrukcyjne celowo nie są ukryte, lecz wręcz podkreślone poprzez pokrycie ich tynkiem strukturalnym bardzo zbliżonym wyglądem do betonu na posadzce. Identyczny materiał wykorzystano do wykończenia schodów.
Wytchnienie przybysza
W znajdującej się na parterze łazience dla gości, dla spotęgowania wrażenia spójności, zostały powtórzone materiały wykorzystane we wnętrzach strefy dziennej. Beton jest nie tylko na podłodze, ale także na suficie toalety. Czarna ceramika (Cielo) i armatura (Dornbracht) wyróżniają się na tle jasnych płaszczyzn. Utrzymana w czerni meblowa zabudowa nad WC w części stanowi funkcjonalną szafkę. Lustro, obwiedzione czarną ramą, jest tłem dla monolitycznej umywalki wolnostojącej wykonanej z marmuru (Antonio Lupi).
Wyższy poziom komfortu
Na piętro prowadzą schody w kształcie litery U. Na wprost nich znajduje się zamykany przeszklonymi drzwiami gabinet. Dzięki odsunięciu biurka od ściany znalazło się miejsce na zamontowanie oświetlenia liniowego, które wydobywa walory pokrytej tynkiem płaszczyzny o intrygującej strukturze. Efektowna czarna ściana, dzięki przeszklonym drzwiom, jest widoczna już ze szczytu schodów. Na tle czerni okno odcina się niczym obraz. Oryginalnym pomysłem na jego przesłanianie jest roleta na całą długość ściany. Wiszący nad minimalistycznym biurkiem rząd lamp o stożkowatych kloszach wprowadza we wnętrzu uspokajający powtarzalny rytm. Niska zabudowa meblowa z szufladami, mieszcząca się po lewej stronie od wejścia do gabinetu (przy biurku) to przestrzeń na podręczne akcesoria. Wartym podpatrzenia rozwiązaniem jest wysuwane cargo w kolorze ściany, znajdujące się tuż przy drzwiach przesuwnych, które zapewnia miejsce do przechowywania wielofunkcyjnej drukarki, segregatorów i książek.
Kraina przygód
Dziecięca sypialnia to jedyne pomieszczenie, w którym zostało użyte do wykończenia jasne drewno – bielony dąb. Pokój został zaprojektowany tak, że będzie „rósł” razem z małym domownikiem. Biurko, którego wysokość można regulować, posłuży synowi właścicieli także za kilka lat. W meblowej zabudowie chłopiec obecnie przechowuje zabawki i książki, ale w przyszłości mebel pomieści wszystkie skarby nastolatka. Lustrzane fronty szafy powiększają optycznie wnętrze. Nawet w pokoju dziecka nie zabrakło charakterystycznej dla całego domu czerni. Ściana na wprost wejścia, pomalowana w tym kolorze, wydaje się monumentalna mimo, że otwór okienny nie jest na całą jej wysokość. Radosne nuty w sypialni chłopca wprowadza zgaszona zieleń drzwi i ścianki wspinaczkowej. Wykonane na zamówienie łóżko na podeście to tajemnicza wyspa, miejsce odpoczynku, zabawy, ale także przechowywania, bo w podeście przewidziano szuflady-skrytki. Podświetlone trójkąty w narożniku strefy snu to dynamiczny geometryczny element, który przyciąga uwagę w uspokojonej jasnymi barwami przestrzeni.
Ich intymny świat
Właściciele mają do swojej dyspozycji prywatny azyl, w którym prócz sypialni znajdują się też częściowo na nią otwarta łazienka oraz garderoba. Strefa nocna, dzięki narożnemu oknu, w ciągu dnia jest przepełniona naturalnym światłem. Odbijające promienie ogromne lustro o nieregularnej formie jest funkcjonalne i ozdobne. Kompozycję dopełnia drugie, mniejsze. Nierównomierny kształt luster, budzący skojarzenia z organicznymi formami, jest bliski naturze. Inspiracje naturą odnaleźć można także w tkaninach zasłonowych o wzorze plecionki. Efekt naturalnej skały uzyskano na ścianie za łóżkiem, którą pokrywa tynk strukturalny. Monumentalny kształt mebla do spania przełamuje okrągły dywan w kolorze karmelowo-bordowym. Stojące przy łóżku stoliki nocne „Cherry” marki Salak, to zakup w sklepie Euforma, specjalizującym się w polskim wzornictwie. Oświetlenie w strefie snu zróżnicowano. Jedną z dwóch minimalistycznych lamp jest sufitowa oprawa firmy Grok, drugą stojąca lampa „Backlight” marki Chors. Ich geometryczne formy prowadzą dialog, co daje interesujący graficzny efekt.
Odprężenie w kąpieli
Konsekwencja w aranżacji łazienki właścicieli widoczna jest już od wejścia. Ponieważ pokój kąpielowy stanowi z sypialnią i garderobą jedną strefę, podłoga z sypialni „wchodzi” do łazienki, gdzie łączy się miedzianą listwą z posadzką z naturalnego lastryko. Spójność wnętrz podkreśla także czarna ściana na wprost wejścia – zabieg stosowany w wielu pomieszczeniach domu. Miedź w wystroju łazienki została użyta bardzo konsekwentnie – w kolorze miedzi jest także armatura marki Axor. Umywalkę, zintegrowaną z szafką, wykonano na zamówienie ze spieku kwarcowego. Lustrzana ściana za nią optycznie powiększa wnętrze. Zawieszone nad umywalką trzy lampy „Falling water” (proj. Tobias Grau) doskonale spełniają funkcję oświetleniową, a przy tym przydają wnętrzu charakteru. Wanna, ustawiona lekko skośnie, przełamuje regularny rytm kompozycji i „wychodząc” na sypialnię podkreśla jedność obu przestrzeni. Stojący przy wannie stolik „An Su” marki Salak (Euforma) jest praktyczny, a przy tym zdobi i uatrakcyjnia wystrój łazienki. Za wolnostojącą wanną, w przestrzeni między nią a oknem, przewidziano wygodną, podwyższoną półkę na kosmetyki do kąpieli.
Szafa nowocześnie
Do sąsiadującej z łazienką garderoby prowadzą stalowo-szklane drzwi przesuwne, które dzięki częściowej przezierności podkreślają związek między obydwoma wnętrzami. Garderoba jest maksymalnie uproszczona, dzięki czemu wydaje się jeszcze bardziej przestronna. Optyczne powiększenie potęgują, ujęte w czarne ramy, lustrzane fronty zabudowy. Pozostałe wyposażenie stanowią drążki, szuflady i półki. Miedziane profile, będące konstrukcyjnym podparciem dla półek, pełnią również funkcję dekoracyjną. Oświetlenie – liniowe i systemowe – jest użyteczne i wydobywa urodę przestrzeni garderoby.
Relaks i wyciszenie
W drugiej łazience, która pełni funkcję gościnnej, zestawiono na zasadzie kontrastu wielkoformatowy gres i prostokątne płytki na podłodze ułożone w jodełkę. Nietuzinkowym rozwiązaniem, jakie zastosowano w pomieszczeniu, jest czarny sufit. – Inwestorzy obawiali się czarnego sufitu myśląc, że obniży optycznie wnętrza. Niesłusznie – wyjaśnia Paweł Łęczycki z Modeko.Studio. Czerń sufitu współgra tu z czarnymi elementami w strefie prysznicowej, wydzielonej drzwiami przesuwnymi, w której przyjemność kąpieli zapewnia deszczownica sufitowa marki Axor, z której oferty wybrano całą armaturę w tym wnętrzu. Czarny sufit jest obniżony. Dzięki temu po dwóch stronach łazienki powstały wnęki na oświetlenie, a od strony okna przestrzeń, w której zamontowano system rolety okiennej mającej tę samą szerokość co ściana. Strefę umywalkową tworzą umywalki nablatowe firmy Kaldewei z szafką podwieszaną wykonaną na zamówienie ze spieku kwarcowego. Nad umywalkami przewidziano dodatkowe miejsce do przechowywania. Szafka ma celowo obniżony front, którego dolna część pełni funkcję uchwytu. Za obniżonym frontem zamontowano reling na ręcznik do rąk. Innym oryginalnym rozwiązaniem, które zastosowano w łazience jest umieszczenie uchwytu na papier toaletowy wewnątrz zabudowy meblowej. Na zewnątrz widoczna jest jedynie końcówka rolki papieru, wypuszczona przez specjalnie wyfrezowany otwór we froncie. Ściana, w której znajdują się drzwi do łazienki oraz same drzwi, podobnie jak zabudowę, pokryto fornirem orzechowym. Ściana z oknem, wzorem płaszczyzn w innych wnętrzach, jest czarna.
Wszystkie odcienie czerni
Czerń jest obecna w każdym pomieszczeniu – na dużych powierzchniach i w detalach. To wątek wędrujący po całym domu. W architekturze wnętrz dostrzec można żelazną konsekwencję w używaniu kolorów, nie tylko czerni, ale także barw inspirowanych naturą oraz równie przemyślany dobór materiałów. Dzięki temu aranżacja jest bardzo logiczna i spójna. Istotną jej cechą jest również gra płaszczyznami. Szeroko pojęta płaszczyznowość to jedna z dominujących cech projektu. Określone wykończenia i kolory stosowane są na całych powierzchniach ścian – od podłogi do sufitu. Optycznie podwyższa to wnętrza i sprawia, że wydają się jeszcze bardziej przestronne. – W tak eleganckiej, pełnej oddechu, spokojnej przystani właściciele naprawdę wypoczywają – mówi architekt.