Nowe trendy kształtują krajobraz, jednak istnieją miejsca, które pozostają niezmienne, zachowując swój niepowtarzalny klimat. Podmiejska sceneria jest owiana wyjątkowym pięknem i spokojem, lecz wraz z upływem lat uległa również przemianom, dostosowując się do postępującej urbanizacji. Nowy projekt Marcina Tomaszewskiego z biura REFORM Architekt w subtelny sposób współgra z charakterem lokalizacji, stanowiąc współczesne odwołanie do piaskowych wydm.
Dune House
Pracownia Projektowa: REFORM ARCHITEKT Sp. z o.o.
Dune House
Często to właśnie lokalizacja stanowi główne źródło inspiracji dla architekta, wymuszając na nim podejmowanie decyzji, które mają kluczowy wpływ na ostateczny wygląd budynku. W tym konkretnym przypadku spokój prowincji przemawiał do mnie najbardziej. Gra klasyki i czystości charakteru, charakterystyczna dla terenów wiejskich, absolutnie mnie oczarowała. Na działce zastałem gruzowisko, usypany piach – chyba gorzej już nie mogła wyglądać. Wkoło zabudowa której nie warto oglądać… ale widok na północ to wspaniała perspektywa – mówi Marcin Tomaszewski.
Budynek miał czerpać z lokalnej architektury, ale nie powtarzać już nieaktualnych schematów.
Często błędnie rozumujemy słowo „nawiązanie, odniesienie”, nie należy kopiować materiałów, form, brył czy wymiarów ale REinterpretować je, tworząc coś nowego, pozostawiając jedynie powiew przeszłości, jej posmak – dodaje architekt. Po rozmowie na działce z inwestorem wiedziałem co robić. Zobaczyłem kształt budynku – łuk unoszący się z gruzowiska ku górze – wydma pustynna. To było pierwsze skojarzenie – forma, która od frontu będzie skromna, wielkością zasłoni to, co niepotrzebne w otoczeniu, otwartością pokaże piękny krajobraz.
Kształt tego budynku zakrzywia rzeczywistość, choć jego forma przybiera minimalistyczne cechy, opiera się na grze niedopowiedzeń oraz kontrastów brył. Z każdej perspektywy prezentuje się inaczej, zaskakując obserwatorów pragnących dostrzec więcej niż tylko fasadę frontową. Od strony wjazdowej przyjmuje formę parterowego budynku z jednospadowym dachem, harmonijnie wpisując się w klasyczne wzorce lokalnej architektury zagrodowej. Wykorzystane materiały, takie jak cegła marki PETERSON, układana pionowo na elewacjach, optycznie wydłuża obiekt, kierując uwagę na gęsto poszeregowane rąbki na dachu. Dzięki zastosowanym kolorystyce opartej na odcieniach pustynnego beżu, poszczególny części budynku zlewają się w jedną harmonijną całość. Ważnym elementem konstrukcyjnym jest tutaj dach, który stanowi płaszczyznę kształtowaną niczym pustynne wydmy. Budynek przyjmuje formę jednej z nich – płynna linia po łuku, będąca linią ogrodowej elewacji, daje złudzenie ruchu, podkreślonego dynamicznym wyciągnięciem dachu ku jednemu z boków. To rozwiązanie oddaje charakterystyczną strukturę wydm, jednocześnie maskując niewielkie piętro, niewidoczne od strony frontowej. Dzięki takiemu zabiegowi piętro nie odcina się od parteru, nadal tworząc zintegrowaną spójną bryłę. Tę dodatkową przestrzeń klienci zapragnęli przeznaczyć na centrum domowego relaksu i uzupełnić dom o saunę i kino domowe.
Kontrastujące z piaskową kolorystyką są czarne stalowe słupy, umieszczone strategicznie na każdej ścianie budynku, które podkreślają linie pionowe, nadając strukturze nie tylko wyrafinowanego charakteru, ale także łamiąc monotonię i dodając dynamiki. Dzięki nim budynek zyskuje na złożoności i głębi. Czarne słupy stanowią również subtelne odniesienie do industrialnego stylu architektonicznego, wprowadzając do kompozycji nutę nowoczesności i surowości. Ich kontrast z piaskową elewacją budynku dodaje ekspresji, przyciągając wzrok i zachęcając do bliższego przyjrzenia się detalom konstrukcyjnym.
W tym kontekście budynek staje się harmonijnym połączeniem architektury i natury, gdzie każdy element ma swoje znaczenie i wpływa na ostateczny efekt. Półkoliste wnętrze nie tylko doskonale współgra z otoczeniem, lecz tworzy także atmosferę spokoju.