Daria Wiergowska to założycielka i główna projektantka HATCH Studio. Autorską pracownię założyła w 2016 roku, zdobywając we wcześniejszych latach doświadczenie podczas pracy w biurach projektowych w Łodzi, Warszawie i Londynie. W projektowaniu stawia przede wszystkim na funkcjonalne i nowoczesne rozwiązania, naturalne materiały oraz duże ilości zieleni. W rozmowie z nami opowiada między innymi o aspektach i wyzwaniach projektowania efektownych wnętrz dla młodych ludzi.
Więcej inspirujących projektów na stronie pracowni: HATCH Studio
Daria Wiergowska, założycielka i główna projektantka HATCH Studio
Tomasz Melnicki (Archinea.pl): Projekty Waszej pracowni to jedne z tych koncepcji, które zapadają w pamięć. Chociaż poruszacie się w różnych stylach i kolorystyce, to jednak Wasze wnętrza są efektowne, często odważne i utrzymane w ciemnych tonacjach, czasem tworzone w jasnych barwach, ale z charakterystycznymi akcentami. Jak określiłabyś styl HATCH Studio?
Daria Wiergowska, HATCH Studio: Chciałabym żeby projektowane przez nas wnętrza były ponadczasowe i zapadające w pamięć. Staram się w pierwszej kolejności skupiać na solidnej bazie czyli przemyślanym układzie funkcjonalnym oraz dobrej jakości materiałach, które będą towarzyszyć danemu wnętrzu dłużej – płytki, podłogi, baterie łazienkowe. Kolejnym krokiem jest dodanie akcentów, które sprawiają, że dane wnętrze jest indywidualne i z charakterem. Osobiście uwielbiam ciemne, klimatyczne wnętrza dlatego zawsze cieszę się, kiedy podczas wstępnej rozmowy klienci wskazują na zamiłowanie do ciemniejszych barw. To samo tyczy się dużej ilości naturalnej roślinności. Zdarzyło się jednak także nieraz, że klienci właśnie te punkty zaznaczali jako nieakceptowalne w ich projekcie i trzeba było się dostosować (śmiech).
Projektowanie, zarówno architektury, wnętrz czy przedmiotów codziennego użytku zawsze wiąże się z potrzebami przyszłych użytkowników. Jak wygląda proces projektowy w HATCH Studio i na co zwracacie uwagę podczas pracy nad kolejnymi projektami?
W mojej opinii najważniejszy aspekt pracy projektowej to komunikacja. Nie ma niestety jednego złotego środka i idealnego rozwiązania dla każdego wnętrza, nawet jeśli mówimy tylko o funkcjonalności. Staram się nie narzucać za wszelką cenę swojej wizji a słuchać potrzeb klientów. Każdy człowiek ma swoje utrwalone nawyki i przyzwyczajenia. Rozwiązania, które dla mnie zdawałyby się być jedynym słusznym wyborem, dla kogoś innego mogą już wcale nim nie być. Każdy projekt zaczynamy od dokładnego omówienia i przeanalizowania tych potrzeb. Im więcej informacji otrzymamy już na samym początku, tym większa szansa, że uda nam się je właściwie wykorzystać w projekcie.
Na współpracę z projektantami wnętrz decyduje się coraz więcej osób. Jak często trafiają do Was młodzi ludzie – 30’latkowie urządzający swoje pierwsze własne M?
Zgadzam się z tym, że coraz więcej osób sięga po profesjonalny projekt wnętrza. Nie chodzi tylko o aspekt wizualny ale także o ogromną oszczędność czasu. Każdy remont, nawet tych mniejszych metraży, pochłania bardzo duże nakłady czasu. Dla osób zabieganych, zapracowanych lub z małymi dziećmi taki projekt to spore ułatwienie. Myślę, że jest to także jedna z przyczyn, dla których także młodzi ludzie decydują się na współpracę z architektem. Oczywiście do tego dochodzi także coraz większa świadomość – mając wszystko przemyślane i dobrze zaplanowane przed rozpoczęciem budowy oszczędzamy w trakcie jej trwania. W obecnych czasach stało się to jeszcze bardziej ważne, kiedy samo wynagrodzenie ekipy wykończeniowej i przeróbki w instalacjach, przyłączach stanowią sporą część budżetu remontowego. Dlatego też chęć zaoszczędzenia na usługach architekta może być pozorna i odbić się z nawiązką w innym miejscu.
Jak dziś mieszkają 30-latkowie? Czy jesteś w stanie, trochę może generalizując i obserwując współczesne trendy, wskazać dominujące cechy mieszkań młodych osób rozpoczynających dorosłe życie?
Faktycznie będzie to trochę generalizowanie ale zauważam wśród młodych osób coraz częściej, co mnie bardzo cieszy, większe zrozumienie produktów i docenianie dobrej jakości materiałów. Już nie tylko wygląd się liczy. Chodzi o to, aby wnętrze wyglądało świeżo także po kilku latach od zakończenia remontu. Przy tak dużej dostępności produktów na rynku bardzo ważne jest aby odpowiednio je wyselekcjonować, dzięki czemu będą nam długo służyły. W związku z tym coraz częściej sięgamy także po dość klasyczne, stonowane kolory i wzory elementów stałych projektu a charakteru dodajemy w innej formie.
To co jest oczywiście zauważalne w samych układach funkcjonalnych mieszkań młodych ludzi jakie projektujemy to przestrzeń home office – praktycznie nie zdarzają nam się już projekty bez wydzielonej strefy do pracy. Czasem, przy tych mniejszych metrażach, nie jest to łatwe ale staramy się aby nadal była to użytkowa i spójna wizualnie część wnętrza. Nawet niewielkie mieszkania można przygotować do komfortowej pracy z domu.
Co dla młodych ludzi jest najważniejsze w aranżacji swojego wnętrza – jakie mają oczekiwania i na co zwracają uwagę? Względy funkcjonalne, estetyczne, czy wszystkiego po trochu?
Mam właśnie wrażenie patrząc z perspektywy czasu, że aspekt estetyczny trochę zszedł na dalszy plan. Jest on nadal oczywiście bardzo istotny, ale sama funkcjonalność i wygoda użytkowania stają się także coraz bardziej analizowane. Młodzi ludzie najczęściej trafiają do nas już z jakimiś swoimi przemyśleniami odnośnie tego, co jest dla nich w codziennym funkcjonowaniu ważne, co według nich mogłoby jeszcze to ułatwić a czego na pewno nie chcą. Naszą rolą jest przeniesienie tego na konkretne wnętrze oraz przedstawienie kilku rozwiązań spełniających ich potrzeby. Następnie ubieramy to wizualnie, bazując na inspiracjach jakich otrzymujemy od młodych klientów mnóstwo. Dostępność dobrego designu w szeroko pojętych social mediach jest ogromna, co także ma wpływ na ich późniejsze oczekiwania. Często gramy kolorem, fakturą czy nietypowym odważnym kształtem.
Tomasz Melnicki (Archinea.pl): Budżet to istotna kwestia prawie każdego projektu. Jak udaje Wam się godzić ciekawe pomysły z kosztami późniejszej realizacji? Młodzi ludzie często dysponują jeszcze mniejszymi możliwościami urządzając swoje mieszkania, tym bardziej w kontekście rosnących cen materiałów budowlanych i sytuacji gospodarczej.
To prawda, że koszty wykończenia mieszkania w ostatnim czasie znacząco wzrosły. Klienci trafiając do nas z zebranymi inspiracjami często nie mają świadomości jak dużą część budżetu potrafią dane rozwiązania pochłonąć. Staramy się jednak znaleźć kompromis i łączyć elementy bardziej kosztowne, kiedy widzimy taką potrzebę, z tymi budżetowymi. To, na co zawsze namawiamy, to poza solidnymi produktami bazowymi także meble wykonane pod wymiar. Jesteśmy w stanie wtedy w 100% wykorzystać przestrzeń, wnętrze jest bardziej funkcjonalne, przez co będzie służyło nam dłużej.
Ostatnie miesiące dla wielu projektantów były ciężkie. Sytuacja finansowa w dużym stopniu przystopowała przyszłe inwestycje, zarówno większe, jak budowa własnego domu, a często także te trochę mniejsze, jak kupno własnego mieszkania i jego urządzenie. Jak wyglądał ostatni rok pod tym względem w Waszej pracowni?
Zmiana na rynku jest widoczna, dlatego przearanżowałam pracę biura i dostosowałam ją do obecnej sytuacji. Grunt to reagowanie na zmiany. Niemniej jednak dalej projektujemy wnętrza w całej Polsce i cieszymy się każdym z nich.
Jakie są wasze plany, oczekiwania i przewidywania dla branży i młodych ludzi na najbliższy rok?
Zdecydowanie optymistycznie patrzymy w przyszłość. Wiemy, że sytuacja na rynku mieszkaniowym powoli zaczyna się stabilizować, a co za tym idzie coraz więcej młodych osób będzie mogło zakupić swoje wymarzone mieszkanie czy dom. Nie chcąc zapeszyć przewidujemy dużo pracy na drugą połowę bieżącego roku (śmiech).
Dziękujemy za rozmowę!