Najnowszy projekt biura STOPROCENT Architekci to koncepcja przebudowy domu z lat 60-tych. Budynek był już wcześniej przebudowywany, natomiast na przestrzeni lat okazało się, iż nie do końca spełnia on oczekiwania Inwestora, a co najważniejsze – nie wykorzystuje walorów krajobrazowych działki.
Dom R – przebudowa budynku z lat 60-tych
Projekt: STOPROCENT Architekci s.c.
Zespół projektowy: Magdalena Morelewska , Przemek Kaczkowski
Współpraca: Anna Woźny, Anna Wilczyńska
Lokalizacja: Konstancin Jeziorna
Klient: Prywatny
Powierzchnia działki: ok. 1650 m2
Powierzchnia użytkowa: PUM ok. 280 m2
Rok: 2018
Wizualizacje: Mikołaj Groniecki
Przebudowa domu z lat 60.
Prezentowany projekt jest koncepcją przebudowy budynku z lat 60-tych. Ściślej mówiąc, jest to już druga przebudowa tego obiektu. Poprzednia, która miała miejsce ok. 10 lat wcześniej, nie do końca spełniła oczekiwania inwestora. Budynek okazał się zbyt ciasny, szczególnie na poddaszu gdzie skosy dachu skutecznie ograniczały powierzchnię użytkową. Brakowało miejsca na na jadalnię i obszernego salonu. Niezbyt funkcjonalny okazał się również wolno-stojący garaż w głębi działki, z którego z czasem zupełnie zaprzestano korzystać.
Przede wszystkim jednak – budynek nie wykorzystywał potencjału bardzo atrakcyjnej działki porośniętej wysokimi sosnami i brzozami. Pierwotny projekt zakładał dość wysoki poziom parteru, który sprawia, że budynek nie łączył się bezpośrednio z ogrodem. Dodatkowo, klient skarżył się na dość ciemne wnętrza, ponieważ budynek nie posiadał okien, które wpuszczałyby światło od godzin popołudniowych.
Nowy pomysł na dom
Nowa koncepcja miała za zadanie poprawić te wszystkie mankamenty. Ze względów praktycznych zdecydowano się zachować w całości część podziemną budynku, a co za tym idzie także oryginalną głębokość traktu. Pozostawiono oryginalną lokalizację klatki schodowej i wejścia do domu. Budynek został natomiast rozbudowany w głąb działki w stronę ogrodu. Nowa część w postaci przeszklonego parterowego pawilonu mieści obszerny salon z jadalnią. Pawilon jest posadowiony kilkadziesiąt cm niżej niż pozostała część budynku właśnie po to, żeby lepiej powiązać go z otoczeniem. Aby zapewnić lepsze w nasłonecznienie w części dziennej, zdecydowano się skrócić istniejąca część parteru, tworząc głęboki i obszerny podcień. Mieszkańcy bardzo lubią jeść na świeżym powietrzu i takie rozwiązanie bardzo im odpowiada.
Od strony północnej budynek powiększył się o dwustanowiskowy garaż wkomponowany w istniejącą bryłę budynku. Na piętrze zrezygnowano ze skosów i zastosowano dach płaski przekryty membraną. Znalazły się tam powiększone sypialnie i pokoje dzieci wraz z łazienkami i garderobami.
Architekturę zewnętrzną pozbawiono zbędnych ekstrawagancji. Duże okna skontrastowano z płaszczyznami gładkich ścian. Pasy okienne uzupełniono drobno ryflowanymi panelami aluminiowymi w kolorze ślusarki . Osobno potraktowano tylko nową bryłę garażu, którą wykończono elewacją wentylowaną z desek z modrzewia syberyjskiego.
arch. Przemek Kaczkowski