Tak przyjemnie zasypiać, gdy za oknem przesuwają się rozświetlone statki i tak miło się budzić o poranku, kiedy w falującej toni połyskują promienie słońca! Autorzy wnętrz luksusowego nadmorskiego apartamentu – Diana i Łukasz Michalscy z pracowni Soul Interiors – właśnie od Bałtyku zaczerpnęli wiele kolorów, wzorów, efektów wizualnych i faktur. Marynistyczne inspiracje w nieoczywistych formach wprowadzili tu za sprawą m.in. najwyższej klasy lamp, mebli i dodatków z showroomu mesmetric.
Apartament wakacyjny w Świnoujściu
Projekt wnętrz: Diana Michalska, Łukasz Michalski – Soul Interiors
Zdjęcia: Aleksandra Dermont, Ayuko Studio
Odblaski Bałtyku. Dwupoziomowy rodzinny apartament wakacyjny w Świnoujściu
To wymarzony punkt wypadowy w czasie rodzinnych wakacji nad morzem i zaciszna przystań, do której aż chce się zawinąć po pełnym wrażeń dniu. Ale dwupoziomowe mieszkanie w nowoczesnym apartamentowcu z własną strefą SPA pozwala również na miejscu dobrze spędzać czas. Ze swego świnoujskiego adresu inwestorzy korzystają zresztą nie tylko w czasie urlopu. Aneks biurowy w sypialni umożliwia im tu także pracę, gdy magnetyczny urok morza sprowadzi ich tu z barwnego Berlina, z którym związali swe kariery w branży IT.
Kiedy mniej znaczy więcej
Dwukondygnacyjny apartament ma obecnie 70 m2. Dolny poziom – jeśli nie liczyć strefy wejściowej oraz toalety – to salon z jadalnią i aneksem kuchennym. Przedłużeniem przestrzeni dziennej jest taras w otulinie sosnowego lasu. Optycznie lekkie, białe schody prowadzą na górny poziom, gdzie z kolei znalazła się obszerna sypialnia gospodarzy z widokiem na morze, pokój dzieci oraz łazienka.
Nie tylko wystrój pomieszczeń, ale i obecny układ funkcjonalny jest dziełem Diany i Łukasza Michalskich z pracowni Soul Interiors. – Pierwotnie był tu dwukondygnacyjny salon z antresolą. Długo zastanawialiśmy się z inwestorami, czy przestrzeń tę pozostawić w oryginalnym kształcie, czy podzielić. Z perspektywy czasu wprowadzenie stropu okazało się bardzo trafną decyzją – podkreśla Łukasz Michalski.
– Apartament zyskał oczywiście na metrażu, ale nie tylko. Wielką wartością okazał się też bezpośredni dostęp do wielkiego przeszklenia w nowo powstałej sypialni. Ponad czubkami drzew rozpościera się stąd widok na Bałtyk i kursujące nocą podświetlone statki. Taka perspektywa widziana przed snem inspiruje do marzeń o kolejnych podróżach – dodaje z uśmiechem Diana Michalska.
Wszystkie kolory morza
Wnętrze świnoujskiego apartamentu zwraca uwagę bogatą, choć doskonale wyważoną i harmonijną paletą barw – przede wszystkim błękitów i zieleni w najróżniejszych odcieniach. – Właściciele od początku kładli na tę kwestię duży nacisk. Skoro jest to rodzinny apartament na wakacje nad morzem, prosili, by wnętrza były utrzymane w estetyce morskiej – wspomina Diana Michalska. Rzut oka na zdjęcia pozwala się przekonać, że zarówno autorzy projektu, jak i właściciele tego pięknego mieszkania sięgnęli daleko poza krąg obiegowych skojarzeń.
– Inwestorzy to młodzi przedsiębiorcy z branży nowych technologii, IT i finansów. Na co dzień mieszkają w kosmopolitycznym Berlinie. Zarówno charakter pracy, jak i atmosfera tego miasta bez wątpienia miały wpływ na odwagę kolorystyczną tej pary. Stąd we wnętrzach dominacja turkusów i granatów przełamana mocniejszymi akcentami bordo, bursztynu i złocistego mosiądzu – wymienia projektantka.
Przy odpowiedniej dozie wrażliwości i wyobraźni, marynistyczne inspiracje odczytać można jednak nie tylko w kolorystyce mieszkania. Obłe kształty, jakby wygładzone przez morskie fale, mają w sobie coś ze słynnego modernizmu Gdyni – „miasta z morza i marzeń”. W desce na podłodze pobrzmiewają echa drewnianego pokładu albo mola. Balustrada schodów przywodzi na myśl olinowanie żaglowców.
Rytmiczne ryflowanie frontów wielu mebli oraz płytek na ścianie w jednej z łazienek przypomina drobniutkie fale na wodzie w bezwietrzny dzień. Z kolei akwarelowy wzór wykonanej na zamówienie tapety, która pokrywa wysoką na dwie kondygnacje ścianę przy schodach, kojarzy się ze wzburzonym morzem. Niezwykłe lampy marki Bomma z oferty mesmetric za sprawą bogactwa odcieni i struktury szkła mają w sobie natomiast fascynujący urok oglądanych pod światło bursztynów.
Relaks na najwyższym poziomie
Wspomniane lampy, które m.in. podkreślają rangę stołu w przestrzeni dziennej oraz kreują atmosferę głównej sypialni, wiele mówią o potrzebach estetycznych właścicieli apartamentu. – Jako architektów ogromnie nas cieszy, że inwestorzy nie tylko dali nam wolną rękę przy wielu działaniach, ale także umożliwili twórczą pracę z oryginalnymi dziełami światowego designu. Interesowała ich najwyższa jakość, bez oszczędzania czy poszukiwania produktów zastępczych – podkreślają Diana i Łukasz Michalscy.
Dlatego właśnie na zdjęciach (obok m.in. efektownego obrazu Magdaleny Fokt wyeksponowanego nad kanapą) możemy oglądać liczne meble tapicerowane uznanej marki B&B Italia – krzesła, fotel czy łóżko. Wszystkie one mają otulający kształt pokrewny muszlom i … urzekająco mięsistą tapicerkę. Łóżko Husk to mebel projektu słynnej Patricii Urguiola, posiadający zagłówek, który zdaje się swą miękkością obejmować materac. Posiada też charakterystyczny dla całej kolekcji wygląd z ozdobnym pikowaniem. Meblom do siedzenia towarzyszą równie znakomitej klasy stoliki marek Poliform oraz Classicon. Te rzeźbiarskie dzieła wzornictwa również pochodzą z salonów mesmetric.
Prace nad apartamentem w Świnoujściu Diana i Łukasz Michalscy wspominają dziś tym przyjemniej, że dwoje inwestorów obdarzyło ich naprawdę dużym zaufaniem. Właściciele zajęci sprawami zawodowymi i osobistymi w Berlinie, do Świnoujścia przyjechali dopiero po zakończeniu prac. Formuła współpracy zdalnej sprawdziła się tu – jak widać – doskonale. Położenie tego bałtyckiego kurortu rodziło zresztą pewne wyzwania także po stronie architektów. Z drugiej strony – wizyty na placu budowy miały w sobie mimo wszystko także coś z rekreacji.
– Wobec braku inwestorów na miejscu, cała logistyka spadła na naszą pracownię. Jednak było to dla nas też bardzo cenne doświadczenie. Z drugiej strony, skoro na co dzień pracujemy w stolicy, a projekty realizujemy głównie w Warszawie i Berlinie, nieczęsto mamy okazję prowadzić remonty nad morzem czy w górach. A tu, obok morza, niezwykle przyjemnym elementem krajobrazu jest też pachnący sosnowy las – podkreśla Łukasz Michalski. Oby wiele kolejnych projektów Soul Interiors mogło się rodzić w podobnie czarujących okolicach!