Dom nieheblowany to projekt domu dla młodej rodziny. Obiekt miał odpowiadać rzeczywistym potrzebom mieszkańców, a przede wszystkim uwzględniać ich możliwości ekonomiczne. Jak podkreślają architekci z pracowni toprojekt, bardzo rzadko zdarza się, by Inwestorzy byli przygotowani do realizacji domu pod kątem finansowym, rozbudowując nadmiernie program funkcjonalny, a przy tym często błędnie szacując późniejsze koszta budowy, nawet o połowę. Ten projekt miał być inny. Dom nieheblowany to prosta bryła, nawiązująca do tradycyjnej formy domu w naszym krajobrazie. Elewacje budynku planuje wykończyć się deską z naturalną krawędzią. Gra światła i cienia na powierzchni elewacji zbudowała charakter domu.
Dom nieheblowany
Autorzy: toprojekt
Zespół: arch. Marek Wawrzyniak, arch. Karol Wawrzyniak, arch. Joanna Wawrzyniak, arch. Alina Kudla
Konstrukcja: inż. Izabela Groborz-Musik
Lokalizacja: Bobrowniki, woj. śląskie
Projekt: 2017
Dom w Bobrownikach
„pięknie i niedrogo”
„Tylko raz w ponad trzydziestoletniej historii biura pracowaliśmy w Polsce z realnym budżetem na budynek. Nie wiem, czy to nasza cecha narodowa, ale inwestorzy nawet skądinąd wydawałoby się dobrze sytuowani zakładają koszt realizacji na poziomie często o połowę niższym od realnego. Na nic zda się powoływanie na badania cen na rynku. Oni po prostu wierzą” – opowiadają architekci z pracowni toprojekt.
W przypadku domu w Bobrownikach młode małżeństwo, które się do nas zwróciło rzeczywiście nie dysponowało rozbudowanym budżetem. Ale młode małżeństwo to małżeństwo rozwojowe. Pojawią się dzieci, poziom dochodów wzrośnie. Czy jest sposób, który doprowadzi ich do domu marzeń w dającej się przewidzieć perspektywie?
Rozwiązanie to dom sam w sobie tani i możliwy do realizacji etapami. Etapy w skali domu jednorodzinnego to nie oddzielne segmenty. Byłoby to technicznie nieuzasadnione, ale wykończenie pokoi dla dzieci (których jeszcze nie ma), dodatkowej łazienki i gabinetu (gospodyni jest fryzjerką) można odłożyć na później.
Zaprojektowany dom jest parterowy, zbudowany z pustaków Silka ocieplonych wełną mineralną. Konstrukcję dachu, a zarazem stropu nad parterem zaprojektowano z prefabrykowanych wiązarów zbijanych z desek. Dach kryty blachą falistą. Wydałoby się tani w realizacji projekt. Żeby jednak dom był nie tylko tani, ale i ładny trzeba było coś wymyślić.
Okazało się, że inwestor zawodowo handluje drewnem i posiada maszyny do jego odróbki.
„Najtrudniej było przekonać go do zastosowania desek nieheblowanych z nieokorowaną krawędzią zewnętrzną. Wiadomo ładna deska to deska gładka i lakierowana. Ale w końcu dogadaliśmy się.”
Na bryle garażu deski ułożone mają być poziomo jak dachówkowy siding z widoczną naturalną krawędzią deski i tym jedynie różnić się to będzie od kurnej chaty, że narożniki mają być zaakcentowane metalowymi płaskownikami. Na budynku głównym deski mają być bite na przemian płasko i na sztorc, przy czym krawędź na sztorc ma pozostać naturalna i nieokorowana. Deski mają być zabezpieczone impregnatem i pozostawione w naturalnym kolorze, aby wraz z upływem lat powoli szarzeć. Gra światła na mocno tektonicznej powierzchni elewacji ma stanowić jedyną ozdobę budynku.