Konkurs pn.: „Koncepcja architektoniczno – urbanistyczna kładki pieszo – rowerowej nad rzeką Wartą oraz Cybiną pomiędzy Berdychowem, Ostrowem Tumskim oraz Chwaliszewem w Poznaniu
I Nagroda w konkursie na kładkę pieszo-rowerową w Poznaniu
Zespół konkursowy:
+ ARPA Architektoniczna Pracownia Autorska Jerzego Gurawskiego – Jerzy Gurawski, Bartosz Gurawski
+ SKI Studio Błażej Szurkowski – Błażej Szurkowski
+ MS86A Maciej Sokolnicki Architekt – Maciej Sokolnicki
+ Adam Turczyn
Kładka Berdychowska
Spiąć dwa brzegi Warty włączając cudowny cypel rozdzielający Jej bieg, tak by nie naruszyć, a zarazem podkreślić pejzaż Miasta, wraz z dominantą Katedry; wydobyć niedoceniany urok tego miejsca – to główny cel naszych starań. Stworzyć mimo sporych odległości klimat kameralności i spokoju, na tej „nici” widokowo-kontemplacyjnej, tak by była ona nie tylko przejściem, ale też miejscem spotkań i rozpoznawania panoramy miasta, Jego historii i niezwykłej atrakcji wijącej wśród łąk nadbrzeżnych Warty.
Poznań, gdzie w obrębie centrum znajdują się obecnie zaledwie trzy przeprawy, to miejsce które od zawsze charakteryzowała dość specyficzna relacja z rzeką. Sięgając losów początków królestwa, które były z nią ściśle związane, późniejsze perypetie to raczej historia stopniowego odwracania się miasta od wody.
To właśnie dzieje ostatniego tysiąclecia zdefiniowały jak ma wyglądać nasz most. Chcąc uniknąć rzutowania na spójność dziedzictwa kulturowego, zdecydowaliśmy się nań nałożyć możliwie lekką, nieprzesłaniającą strukturę. Swoimi dwoma biegami scala ona trzy istotne punkty na mapie.
Wały nadbrzeżne są spinane układem dwóch łukowych płaszczyzn ze sprężonego betonu, które są utwierdzone w nasypach, po czym zbiegają się i łączą się w środkowej części. Sylwety wypłaszczonych łuków, pomimo swojego modernistycznego rodowodu nie powielają przebrzmiałych wzorców estetycznych sprzed niemal stu lat. Formy te nie starają się eksponować struktury, a jedynie uwypuklać logikę konstrukcji.
Zapewnienie dogodnego prześwitu dla żeglugi śródlądowej, określiło przewyższenie mostów. Przyczółki są zrównane z poziomem terenu na nasypach, a spadki są na tyle niewielkie, że pozostaną niewyczuwalne przez użytkowników. Natomiast przeszklone balustrady z wewnętrznymi pochwytami nie przyczynią się do zaburzenia sylwety. Dzięki wmontowanemu oświetleniu będą pojmowane jako akcentujące obramowanie.
Trakty piesze i rowerowe są rozdzielone wzdłużnie, przeplatającymi się formami mebli miejskich. W efekcie daje to symetryczne przekroje poprzeczne obiektu na całej długości. W ciągu całej przeprawy miejsca te zachęcają do przystanięcia, pogawędzenia, bądź zwyczajnie do podziwiania ciągle zmieniających się kadrów żywiołowego miasta.
Most rozpoczyna swój bieg od zachodu, na skraju ciągnącego się od Starego Miasta miejskiego parku, tudzież czekającego na ożywienie zespołu starej gazowni miejskiej, podąża przez cypel Ostrowa Tumskiego, by włączyć się w oś kampusu politechniki na wschodnim brzegu. Stamtąd, kierunek wiedzie bezpośrednio ku terenom rekreacyjnym nad Jeziorem Maltańskim, oddalonym o kilkaset metrów.
Jest szalenie istotne by połączenie ze szczytem wyspy przywróciło spójność przestrzenną tej, dotychczas rozłącznej części miasta, więc ciąg parku i gazowni znalazł tam swoje logiczne zakończenie. Takie rozwiązanie jest osiągnięte poprzez wygospodarowanie tam pawilonów ziemnych, tarasowych schodów na tereny zalewowe przy lustrze wody, a także szeregu atrakcji wypoczynkowych na świeżym powietrzu.
Opis autorski